czwartek, 30 grudnia 2010

5.

Przyjechaliśmy do hotelu.Bardzo się bałam , nie wiedziałam co mam robić , jak zareagować gdy go zobaczę.
-Idź  prosto skręcisz w lewo i zobaczysz 2 pokoje na końcu korytarzu ty wchodzisz do pokoju po prawej-powiedział Scot.
-Yhym -kiwnęłam głową i poszłam szybszym krokiem tak gdzie kazał Scot.Trzęsłam się cała , bałam się strasznie , czego ? mojej reakcji jak zobaczę Justina , tego bałam się najbardziej .Zapukałam i weszłam .
-Cześć Ashley !-Justin podszedł do mnie i  przytulił .
-Hej... -zaczęłam się jąkać i trzęś jak by z zimna-strasznie się boje -zrobiłam głupią minę .
-Spokojnie mała , musimy się do sobie przyzwyczaić ,spędzimy razem , bez przerwy , miesiąc-uśmiechną się Justin
-Wow , co ?-zapytałam.
-No tak , nie chcesz?-zapytał ze smutną miną Justin-jeśli nie....
-Oczywiście ze chce -przytuliłam go i pocałowałam w policzek .Justin uśmiechną się tak słodko. Usiedliśmy na łózko i rozmawialiśmy o wszystkim.Ja opowiedziałam mu o swoim  życiu , on również dużo o sobie mówił.
-Gdzie jest twój pokój? -zapytałam Justina.
-Chodź  pokaże ci -Justin złapał mnie za rękę i otworzył szafę w moim pokoju.Popatrzałam na niego głupim wzrokiem i zapytałam .
-Co ty robisz?-zaśmiałam się nerwowo .
-No pokazuje ci mój pokój -otworzył drzwi od szafy i zobaczyłam taki sam pokój jak mój.Nigdy bym nie zgadła ze "szafa" przegradza 2 pokoje .Ucieszyłam się ze mamy "wspólny" pokój .
-Pasuje ci to?-zapytał Justina.
-Tak , oczywiście !-przytuliłam Justina i pocałowałam .-O boże przepraszam , nie chciałam! -tłumaczyłam sie Justinowi
-Miłe to była , powtórzysz to?-Justin uśmiechną się .
-Mogę?-zapytałam , robiąc wielkie oczy.
-Oczywiście ze tak , wiesz dobrze że szukam dziewczyny, bardzo mi się podobasz , wybrałem cię bo szukam właśnie takiej dziewczyny jak ty , gdy cię zobaczyłem od razu wiedziałam że ty jesteś tą "Favorit Girl".Wiem ze znamy się tylko 6 h , ale bardzo mi się podobasz czy chcesz być moją dziewczyną?-popatrzałam na niego z wielkimi oczami.
-Możesz powtórzyć?-znowu zaczęłam się jąkać .
-Czy chcesz być moją dziewczyną?-Justin złapała mnie za rękę .
-Tak chce ,ale...-wtrącił się
-Bez żadnego ale , ok?Jesteśmy razem przez cały miesiąc , obiecam ci ze nie będzie żadnych akcji z fankami i Jasminą ,obiecuje ci -uśmiechną się i przytulił mnie.
Długo jeszcze razem rozmawialiśmy , przytulaliśmy...Nie wiem czego się bałam .Justin okazał się bardzo wyluzowanym chłopakiem.

Położyliśmy się późno spać.Byłam bardzo zmęczona.Muszę się przyzwyczaić do zmiany czasu.



Kocham ten uśmiech

środa, 29 grudnia 2010

4.


-Ashley wstawaj -szturchną mnie tata -Ashley ! Ubieraj się jedziemy do babci !-krzyną , wychodząc z mojego pokoju .
-Już , już -powiedziałam zaspana.Wzięłam prysznic, uczesałam się  , ubrałam i zeszłam na śniadanie.Wszyscy byli dla mnie mili , chyba dlatego ze "dzisiaj" wyjeżdżałam. 
-Jedziemy do babci , zaprosiła nas na obiad-powiedział mi tata.Byłam bardzo zadowolona bo już dawno się z nią nie widziałam.Zjedliśmy "cudem" wspólne śniadanie i pojechaliśmy do babci.Siedzieliśmy u niej do wieczora.
Jak przyjechaliśmy do domu zniosłam walizki na dół.Pożegnałam się z Claudią.Położyłam się jeszcze , posłuchałam Justina <3.
-Ashley chodź!!!! -krzyczał tata-Ashley !!!!!!!!!!!!
-Już idę , nie krzycz!-powiedziałam zdenerwowana
-No to chodź , przyjechał kierowca. -zeszłam na dół pożegnałam się z tatą. Oczywiście popłakałam się i wsiadłam do samochodu który zawiózł mnie na lotnisko.Bardzo się bałam , chodź dobrze wiedziałam co mam robić i jak się zachować na lotnisku , ale miałam takie dziwne uczucie.Wsiadłam do samolotu i zasnęłam.Obudziło mnie hamowanie samolotu na lotnisku w Atlancie.Wyszłam z samolotu i nagle obiegli mnie fotoreporterzy.Nie wiedziałam o co im chodzi , krzyczeli , zadawali pytania
-czy ty będziesz nową dziewczyną Justina !?!
-gdzie on jest !?!
-gdzie będziecie mieszkali!?!
Nie miałam pojęcia czy im odp .Usłyszałam wołanie za mną .Odwróciłam się i zobaczyłam managera Justina.Złapał mnie za rękę i zaprowadził do samochód.
-Cześć , przepraszam cię za tą całą akcje , nie chciałem żebyś z nimi rozmawiała...-tłumaczył się  Scot.
-Rozumiem -uśmiechnęłam się.-A gdzie Justin ?-ten się do mnie uśmiechną i powiedział.
-Czeka na ciebie w hotelu , zaraz tam będziemy -powiedział .
-W końcu , w ogóle nie myślałam ze wygram ten konkurs , to cud ze mnie wybrali ,boje się ze Justinowi się nie spodobam -zrobiłam smutną minę.
-Co ty gadasz , przecież to Justin cię wybierał -zrobiłam wielkie oczy.
-O ja ! Jak to Justin !-krzyknęłam.
-No tak ,przecież  to on ma z tobą spędzić wakacje a nie producenci -uśmiechną się.







3.

Długo chodziliśmy po sklepach .Nic nie mogłyśmy znaleźć.
-Jak ja tam pojadę? -denerwowałam się.Miałam sporo ciuchów ale wolałam jeszcze coś nowego dokupić.
Nową spódniczkę,bokserkę , może nowe buty.
-Spokojnie zraz coś znajdziemy-uspokajała mnie Nicola.
Weszliśmy do ostatniego sklepu z odzieżą jaki był w centrum.Wszystko co się w nim znajdowała bardzo mi się podobała .Kupiłam wiele modnych rzeczy , oczywiście dzięki Nicoli.Wróciliśmy do domu.Byłyśmy tak bardzo zmęczone od chodzenia i ciepła.Było bardzo gorąco tego dnia.Pomimo zmęczenia poprosiłam Nicole zeby mi pomogła się spakować i wybrać najlepsze i najpotrzebniejsze rzeczy. Do wieczora wybierałyśmy ubrania.
Gdy wyszła Nicola od razu się położyłam.Za 2 dni był wyjazd , bardzo się bałam jak to wszystko będzie wyglądała , czy w ogóle spodobam się Justinowi.

2.

Minęły 2 tygodnie od wysłania maila. Całkowicie o tym zapomniałam.

-Ash , chodź zobacz !-krzyknęła Camilla.Weszłam to pokoju siostry i zobaczyłam moje zdjęcie na jakimś  portalu plotkarskim. Pisało tam ze właśnie ja wygrałam ten konkurs związany z wyjazdem na wakacje z Justinem
-O ja !-zamurowała mnie całkowicie.
-Widzisz mówiłam ci !-cieszyliśmy się razem.Ze szczęścia aż się popłakałam.Powiedziałam tacie co i jak z tym wyjazdem.Na szczęście się zgodził.
-Dziękuje , dziękuje ...!-krzyczałam,przytulona do niego.Był jedyną osobą na którą mogłam liczyć-wyjazd jest 1 lipca.Będę musiała sobie kupić  jakieś nowe ubrania-popatrzałam błagalnie na tatę.
-Tak dam ci -uśmiechnął się.Nigdy nam na nic nie żałował.
Zadzwoniłam do Nicoli.Nicola to moja przyjaciółka , którą nienawidzi Biebera <3, ale cieszyła się z mojego wyjazdu, bo wiedziała jak bardzo "kocham" Justina.Umówiłam się z nią na jutro, ona zawsze pomaga mi wybrać jakieś fajne ciuchy.
Powtarzam jej w kółko ze powinna zostać projektantko, zna się na modzie, lubi to.
Byłam bardzo szczęśliwa.Latałam po całym domu jak mucha.Krzyczałam 
-Jadę do Justina ...!-bardzo się cieszyłam.Szkoda tylko ze mamy nie było.Zostawiła tatę z 3 i 4 letnimi dziewczynkami.Bardo bym chciała zapytać się jej czemu nas zostawiła.Pytałam tatę , ale on unika odpowiedzi.  



wtorek, 28 grudnia 2010

1.

-Ash !!!-krzyknęła Camilla.
-Co?!-byłam tego dnia bardzo zdenerwowana.-co ty chcesz dziewczyno ?!
-Zobacz jaki konkury , to coś dla ciebie! -wskazała palcem na monitor .Było tam ogłoszenie




                                                               Kochasz Biebera ?


                      Jak tak to konkurs dla ciebie.Możesz wygrać 2 miesiące z Justinem.
                      Wyślij nam swoje zdjęcie , zareklamuj się. I może właśnie ty będziesz tą
                      One Less Lonely Girl ?













-Zgłoś się !
-Zwariowałaś , oni nawet na mnie nie spojrzą !
-Oj spróbuj! -namawiała mnie długo Camilla .
-No dobra -napisałam do nim e-maila.
                    

                                              Cześć jestem Ashley Minluet. Mam 15 lat .....
-Nic z tego nie będzie , zobaczysz
-Przekonamy się !